Sprawozdanie Telefonu Wsparcia kwiecień 2022​

1-30 kwietnia 2022 

Liczba zgłoszeń: 27 

Zgłoszenia rodzin, którym odebrano dzieci: 7  

Zgłoszenia rodzin, którym grozi odebranie dzieci: 8

Zgłoszenia osób mających problemy z instytucjami państwowymi: 12

Opis wybranych spraw

Fundacja interweniowała w sprawie wielodzietnej rodziny, którą zainteresowali się pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej za sprawą donosu złożonego przez sąsiadkę. Starszej pani bardzo przeszkadzał hałas dzieci dobiegający z sąsiedniego domu. 

W mieszkaniu rodziny pojawili się urzędnicy aby przeprowadzić wywiad środowiskowy. Rodzice przyznali się do wielu błędów wychowawczych, jakie na ogół pojawiają się w każdej rodzinie. Urzędniczki zastały nieład w pokojach, porozrzucane zabawki, ubrania na kanapie i bałagan w kuchni, bo była to akurat pora obiadowa. Opinia urzędników nie była pochlebna dla rodziców. Rodzina dostała termin siedmiu dni na uporządkowanie domu przed kolejną wizytą pracowników socjalnych. Rodzice wraz z przyjaciółmi uprzątnęli dom, a mimo to sprawa trafiła do sądu rodzinnego z zarzutem niezaradności wychowawczej, do której sami rodzice przyznali się oraz z powodu nieporządku w domu.

Po zapoznaniu się z aktami sprawy Fundacja włączyła się w pomoc rodzinie co pozwoliło korzystnie zakończyć sprawę sądową. Kurator sądowy w sprawozdaniu przedstawił rodzinę w pozytywnym świetle. Pozostałe opinie ze szkoły, przedszkola, od lekarza pediatry również pomyślnie wpłynęły na decyzję sądu. Realizując wskazania sądu rodzice ukończyli warsztaty umiejętności wychowawczych.

W obawie o umieszczenie syna w Domu Dziecka do Fundacji zgłosili się niepełnosprawni rodzice z prośbą o pomoc w odzyskaniu pełnych praw rodzicielskich wobec jedynego dziecka. Zanim rodzice do nas trafili, wystąpili do sądu z wnioskiem o przydzielenie im prawnika z urzędu, niestety spotkali się z odmową. Sąd uzasadnił swoją decyzję, tym że rodzice logicznie piszą pisma procesowe.

Częste nieobecności na zajęciach lekcyjnych, a ostatecznie przejście chłopca na indywidualne nauczanie, spowodowało że szkoła zgłosiła rodzinę do sądu rodzinnego. Decyzją sądu, wychowaniem dziecka zajęli się schorowani dziadkowie. Rodzina zastępcza jaką tworzą dla wnuka, stara się jak może spełnić oczekiwania sądu i dziecka, ale niestety z uwagi na stan zdrowia i zaawansowany wiek, nie jest im łatwo i również chcieliby żeby chłopiec wrócił do swoich rodziców.

Chłopiec z niską odpornością często zapadał na różne choroby, a rodzice troszcząc się o jego zdrowie, odwiedzali coraz to innych specjalistów, szukając przyczyny jego chorób.    

Niestety zachowania rodziców odbierane były przez specjalistów jako nadopiekuńczość, co również było zarzutem. Opiniotwórczy Zespół Specjalistów Sądowych wydał opinię dla sądu, w której czytamy, że rodzice dbają o dziecko, radzą sobie z prowadzeniem domu, potrafią zarządzać środkami finansowymi lecz nie potrafią zaspokoić potrzeb poznawczych i społecznych swojego syna.Z tej opinii wynika, że chłopca łączą silne więzi emocjonalne z rodzicami, ale jest nadmiernie chroniony przez nich i nie może zbierać doświadczeń i umiejętności społecznych. Okazuje się, że nadopiekuńczość również może być powodem ograniczenia praw rodzicielskich. Nadmierna opieka nad chorym dzieckiem jest źle postrzegana przez urzędników jak również przez sąd. Przedstawienie odpowiedniej dokumentacji w sądzie, przygotowanie rodziców do posiedzeń sądowych oraz interwencja Fundacji skutecznie wpłynęły na zmianę decyzji sądu i zamiast do Domu Dziecka, chłopiec wrócił do swoich rodziców.