Archive for month: grudzień, 2020

Rozmowa z mediatorem rodzinnym Joanną Figurą.
/wersja poprawiona marzec 2021/

zagadnienia:
Kto może zgłosić się na sesję do mediatora i kiedy to zrobić?
W Polsce chyba jednak nie ma tradycji proszenia się kogoś trzeciego o to, by pomógł rozwiązać nasze – bądź co bądź – intymne problemy. A w przypadku mediatora jeszcze dodatkowo za pieniądze. Dlaczego? Czy to się zmienia?
Jak wygląda sesja pojednawcza? Jaka jest w niej rola mediatora?
Czym się różni rozmowa z mediatorem od rozmowy z udziałem np. rodziców, czy też po prostu bezpośredniej – we dwójkę – spokojnej, wyjaśniającej sobie sedno konfliktu. Na czym polega rozmowa mediacyjna – mówi się, że w mediacji można pracować dwutorowo: z jednej strony omawiać, jak wyglądałoby nasze życie po rozstaniu, a z drugiej strony – co by się musiało wydarzyć, żebyśmy mogli nadal ze sobą być. Co to daje? Czy właśnie na tym polega ta praca z mediatorem?
W jakich sprawach można zgłosić chęć pojednania?
Na czym polega pojednanie? Zwykle boimy się tego, że będzie polegało na ustępstwie albo przyznaniu się do czegoś, co chcielibyśmy, aby nigdy nie ujrzało światła dziennego. Na pojednaniu musimy stracić, żeby zyskać utrzymanie małżeństwa?
Jak długo trwa pojednanie?

Czy to prawda, że im bliżej do rozstania, tym bliżej ludziom do siebie. To znaczy – im bardziej rozstanie staje się realne, tym bardziej chcą oni podjąć próbę naprawy związku. Czy tak rzeczywiście jest?

Często jest tak: gdy w małżeństwie pojawia się kryzys, pary nie widzą potrzeby rozwiązywania tego kryzysu za pomocą osób trzecich, uważają, że ich siłą będzie to, gdy sami go rozwiążą. Gdy kryzys nie mija, w końcu zaczynają wchodzić na drogę sądową. Jak “złapać” ten moment, gdy nie jest za wcześnie, ale też, gdy nie jest za późno, by pójść do mediatora?
Jakie są podstawowe zasady mediacji?

Mediator nie jest chyba tylko komunikatorem, przezroczystą szybą, która nie bierze pod uwagę kontekstów, dylematów i problemów, z jakimi przychodzą ludzie. Na czym polega jego rola, co robi, co mówi, jak się zachowuje mediator podczas spotkania/spotkań?

Czy warto walczyć w mediacji za wszelką cenę o związek, tzn., czy jest taki moment, gdy mediator widzi, że to dalej nie ma sensu?