Sprawozdanie Telefonu Wsparcia październik 2023

1-31 października 2023 

Liczba zgłoszeń: 29

Zgłoszenia rodzin, którym odebrano dzieci: 7 

Zgłoszenia rodzin, którym grozi odebranie dzieci: 9

Zgłoszenia osób mających problemy z instytucjami państwowymi: 13

Opis wybranych praw

Do Fundacji zgłosili się rodzice szóstki dzieci. Z miasta przenieśli się na wieś, do dużego domu wśród lasów, z ogromnym podwórkiem. Spokój rodziny został zaburzony przez podejrzenie matki o przemoc wobec jednego z najmłodszych dzieci. Ich synek poszedł do żłobka z maleńkim krwiaczkiem na twarzy, co było efektem kłótni z siostrą bliźniaczką.  Dyrektorka żłobka zareagowała natychmiastowym wezwaniem policji, która powiadomiła pogotowie ratunkowe, a następnie rodziców. Matkę przywieziono wraz z synem do szpitala oddalonego 100 km w celu przeprowadzenia obdukcji. Chłopca zbadało sześciu lekarzy, przeprowadzono skrupulatne badania, łącznie z prześwietleniem klatki piersiowej i USG narządów wewnętrznych. Nie stwierdzono, poza małym siniaczkiem na twarzy, żadnych obrażeń. W tym czasie ojciec odebrał pozostałe dzieci z przedszkola i odwiózł je do domu, gdzie czekała na nich policja. Automatycznie została założona Niebieska Karta. Od tamtej pory rodzice składają kolejne wyjaśnienia, stawiają się na wezwania, przyjmują wizyty pracowników GOPS, kuratora sądowego i policji. Sąsiedzi wzywani są na świadków, piszą opinie, składają wyjaśnienia. Wszystko po to żeby udowodnić, że w tej rodzinie nigdy nie dochodziło i nie dochodzi do przemocy. W ciągu dwóch tygodni sąd rodzinny ograniczył rodzicom władzę rodzicielską poprzez nadzór kuratorski, a po miesiącu rodzice otrzymali pismo z prokuratury, że dzieci będą przesłuchiwane przez wydział karny w charakterze świadka.

 Zaznaczyć należy, że najstarsze dziecko ma 6 lat, a najmłodsze nie ma jeszcze roku. W niedługim czasie przesłuchanie dzieci zostało przeprowadzone przez sędziego wydziału karnego w pokoju przyjaznym dziecku. Każde z nich musiało wysłuchać reguły o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy. Na pytanie rodziców czy ta czynność jest konieczna, usłyszeli że taka jest procedura i tego nie da się pominąć.

Rodzice wychowują również syna z pierwszego związku matki, który ma obecnie 10 lat. Po założeniu Niebieskiej Karty, chłopiec został przebadany przez psychologa w celu sprawdzenia czy nie jest ofiarą przemocy. Opinia psychologa, jak również wywiad zebrany od wychowawcy, pedagoga szkolnego, nauczycieli uczących chłopca, nie ujawniły niepokojących treści, a wręcz, jak czytamy w opinii psychologa, wskazały na „prawidłowy rozwój funkcji społecznych, wysoki poziom poczucia bezpieczeństwa”, „bezpieczną więź z opiekunami, a obecnego męża matki, chłopiec określa słowem tato” .

Wszystkie wydarzenia poprzedził konflikt ojca z dyrektorką żłobka. Mężczyzna wykształcony i mający świadomość swoich praw, domagał się ich egzekwowania. Na przykład bardzo niepokoił się, kiedy nie mógł na bieżąco mieć kontaktu z wychowawcą, ale tylko raz w tygodniu na dyżurze. Również nie mógł otrzymać rachunków za ponoszone opłaty w żłobku, na przykład za dodatkowe zajęcia lub zdjęcia wykonywane na terenie żłobka. Pieniądze były przyjmowane przez dyrektora w kopercie, bez potwierdzenia transakcji.

 Rodzice obecnie są w stałym kontakcie z ekspertem Telefonu Wsparcia I pod jego kierunkiem walczą o przywrócenie normalności do ich życia. Opinie szpitalnych lekarzy oraz ratownika wezwanego na miejsce do żłobka w dniu interwencji, wykluczają prawdopodobieństwo przemocy domowej. Mimo to, w listopadzie  rodziców czeka kolejne posiedzenie sądu i przesłuchiwanie świadków.