Władza rodzicielska dla dobra dziecka


O tym, jak ważne jest pozostawienie pojęcia „władzy rodzicielskiej” w polskim prawie, rozmawialiśmy podczas dzisiejszego spotkania z Dorotą Dziamską w Warszawie (26/9/23). W przestrzeni publicznej pojawił się bardzo zły pomysł, wyrugowania z prawa polskiego pojęcia „władza rodzicielska i zastąpienia go „odpowiedzialnością rodzicielską”. Promotorem pomysłu jest były Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który doprowadził w 2010 r do zmiany prawa i odbierania dzieci bez wyroku sądu. Dorota Dziamska tłumaczy dlaczego likwidacja „władzy rodzicielskiej” to pomysł szkodliwy dla dzieci:

Pomysłodawcy zamiany władzy rodzicielskiej na odpowiedzialność opierają swoje stanowisko na błędzie logicznym. Odpowiedzialność jest częścią władzy rodzicielskiej. Władza rodzicielska pochodzi z prawa naturalnego, była wcześniej niż państwo, konstytucja. Błąd polega na utożsamieniu władzy rodzicielskiej z prawem własności. W rzeczywistości władza rodzicielska polega na czymś zupełnie innym, na tym że dzieci są zrodzone z rodziców co rodzi dwustronna przynależność. Dziecko przynależy do rodziców a rodzice do dziecka i jest to niezmienne. Co ważne: przynależność jest poczuciem tożsamościowym, fundamentalnym, budującym tożsamość dziecka.

W pracy Fundacji już dziś mierzymy się z błędnym podejściem jaki prezentują czasem sądy rodzinne. Niepełnosprawni rodzice nie mogą w pełni odpowiedzialnie opiekować się dzieckiem, ale oznacza to że potrzebują pomocy, wsparcia, a nie odbierania praw rodzicielskich. Przede wszystkim dziecku nie powinno się odbierać niepełnosprawnego rodzica. Niestety sądy czasem tak właśnie postępują.

W Telefonie Wsparcia Rodziców pomagamy rodzicom, którym są odbierane dzieci z powodu problemów w wykonywaniu obowiązków rodzicielskich (przejściowa lub trwała choroba rodzica, bieda, bezradność). Jest to nic innego jak „odbieranie dzieci z powodu biedy”, z którym od lat walczymy. Zjawisko to wcale nie zniknęło mimo zapewnień rządu. Problem polega na tym, że nieraz „łatwiej” jest odebrać dziecko niż dopasować formę pomocy rodzinie. W ten sposób państwo rozrywa więzi rodzinne w dobrych, kochających się rodzinach, w których nie ma alkoholu i przemocy, ale które cierpią na różne niedostatki.

Pomysł usunięcia z prawa terminu „władzy rodzicielskiej”, który pojawił się m.in. podczas debaty na komisji sejmowej 18 września br., jest groźny gdyż może nasilić tę złą praktykę.    
Na zdjęciu: Karolina Elbanowska, Dorota Dziamska, Tomasz Elbanowski
Fot. FRPR