Sprawozdanie czerwiec 2019

1-30 czerwca 2019

Liczba zgłoszeń:   28

Zgłoszenia rodzin, którym odebrano dzieci:    7

Zgłoszenia rodzin, którym grozi odebranie dzieci:   9

Zgłoszenia osób mających problemy z instytucjami państwowymi: 12

 

Udało się pomóc oczyścić z fałszywych zarzutów rodzinę z trójką dzieci, którą zgłosił do sądu rodzinnego dyrektor żłobka z powodu podejrzenia nieprawidłowej opieki nad najmłodszym trzyletnim dzieckiem. Rysunki wykonywane przez malucha według psychologa wskazywały na przemoc w domu, podejrzane wydało się zasinienie oka, obniżony nastrój i odparzona pupa. Psycholog nigdy nie podjęła próby spotkania się z rodzicami i rozmowy z nimi. Stwierdziła, że dziecko jest odizolowane od innych dzieci, że jest smutne, że się nie przytula do pań. W domu natomiast maluch zachowuje się radośnie, chętnie podejmuje się udziału w zabawach, przytula do rodziców co mogła obserwować kurator i odnotowała w sprawozdaniu. Kurator zwrócił uwagę na bardzo pozytywne relacje dzieci z rodzicami i nie zauważył nic niepokojącego. Ponadto rodzice nigdy nie mieli interwencji policji w miejscu zamieszkania, nie korzystali z pomocy OPS, oboje są wykształceni i dobrze sytuowani. Matka jest pielęgniarką w szpitalu położniczym. Żłobek zawiadomił sąd nie dążąc do uzyskania wiedzy o stanie zdrowia dziecka i o nawracających stanach zapalnych układu moczowego, które były przyczyną odparzeń. Opiekunki w żłobku nie wniknęły w sytuację, nie poprosiły o dokumentację medyczną z przebiegu leczenia, która mogła rozwiać wszystkie niepokoje pracowników żłobka. Niewielkie zasinienie oka było spowodowane uderzeniem w kant łóżka podczas zabawy z babcią. Po interwencji Fundacji żłobek powoli wycofywał się ze swych zarzutów wobec rodziców, przyznał że sygnały jakie zaniepokoiły opiekunki były incydentalne i już się nie pojawiały.  Na podstawie sprawozdania kuratorskiego i zebranych dowodów z pomocą Fundacji sprawa zakończyła się pomyślnie dla rodziny.

Dyrektor przedszkola zbyt pochopnie założyła rodzicom Niebieską Kartę na podstawie stwierdzenia ich syna z zespołem Aspergera, że dostało klapsa od taty. Jednak po rozmowie z rodzicami miała wątpliwości czy podjęła słuszną decyzję i postanowiła cofnąć rozpoczętą procedurę Niebieskiej Karty. Niestety nie udało się zatrzymać machiny urzędniczej. Rodzice mieli bardzo dobrą opinię w przedszkolu, znani byli jako troskliwi rodzice dbający o swoje dzieci. Chłopiec miał problemy w związku ze swoja chorobą, ale był pod opieką psychologów z inicjatywy rodziców. Pracownicy OPS rozpoczęli monitorowanie rodziny. Dzielnicowy również odwiedzał  ich dom. Wywiady środowiskowe były pozytywne, mieszkanie mieli zawsze czyste, na ścianach zdjęcia rodziny i rysunki dzieci. Pomimo spokojnego przebiegu wizyt, były to dla rodziny stresujące chwile. Martwili się, że odwiedzająca ich policja i urzędnicy zepsują ich dobrą opinię wśród sąsiadów. Rodzice otrzymywali zaproszenia na spotkania zespołu interdyscyplinarnego. Otworzyli się na pełną współpracę z zespołem zyskując ich sympatię. Widzieli w tak obranym kierunku rozwiązanie swojej trudnej sytuacji. Zgromadzona dokumentacja i odpowiednie przygotowanie rodziców przez Fundację do spotkań z urzędnikami pozwoliło na przekonanie urzędników o braku zasadności dalszego prowadzenia  procedury Niebieskiej Karty. Na kolejnym spotkaniu zespołu urzędnicy orzekli jednogłośnie, że widzą się po raz ostatni z rodzicami ponieważ nie stwierdzili przemocy w rodzinie.