Sprawozdanie kwiecień 2019

1-30 kwietnia 2019

Liczba zgłoszeń: 21
Zgłoszenia rodzin, którym odebrano dzieci: 7
Zgłoszenia rodzin, którym grozi odebranie dzieci: 9
Zgłoszenia osób mających problemy z instytucjami państwowymi: 5

Opis wybranych spraw:

Udalo nam się doprowadzić do zamknięcia Niebieskiej Karty założonej matce przez przedszkole na podstawie anonimowego donosu. Fundacja pomagała rodzinie od początku. Zgłoszenie dotyczyło anonimowego doniesienia jakoby mama miała uderzyć swojego syna na terenie przedszkola. Według policji było to w styczniu, według posiadanej wiedzy Ośrodka Pomocy Społecznej zdarzenie miało miejsce w grudniu przed świętami. W rodzinie nie było nigdy interwencji policji, rodzice nie korzystają z pomocy socjalnej, nie byli objęci nadzorem kuratorskim, ani opieką asystenta rodziny, nie nadużywają alkoholu. Cieszą się dobrą opinią w środowisku lokalnym.
Według rodziców wszystko zaczęło się od zgłoszenia przez rodziców do dyrektora przedszkola skargi na wychowawczynie grupy do której chodzą ich dzieci, że syn wrócił z przedszkola z naderwanym uchem. Siostra chłopczyka widziała całą sytuację i opowiedziała rodzicom, że opiekunka w przedszkolu ciągnęła brata za ucho i krzyczała na niego. Rodzice zauważyli, że dziecko niechętnie chodzi do przedszkola. Miesiąc po tym wydarzeniu i rozmowie z dyrektorem rodzice otrzymali wiadomość, że została wszczęta procedura Niebieskiej Karty z powodu uderzenia syna.
Rodzice za radą Fundacji rozpoczęli zbierać opinie. Lekarz pediatra opisuje „dzieci zadbane, czyste, komunikacja z rodzicami bardzo dobra. Syn jest dzieckiem nadpobudliwym, rodzice bardzo spokojnie bez zbędnych emocji reagują na zachowania syna. Rodzice zaangażowani w proces leczenia. Córka i syn jest również pod opieką logopedy.” Z inicjatywy rodziców została również wystawiona opinia psychologa po zbadaniu dzieci. „U dziewczynki i chłopca postać mamy jest na pierwszym planie przy wykonaniu rysunku. Więź z rodzicami prawidłowa, co daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Rysunek pozbawiony jest agresji. Chłopiec ma bardzo dobre relacje z rodzicami, czasem jest mu trudno dostosować się do reguł.”
Ponieważ procedura Niebieskiej Karty przeciągała się i nie było szans na zamknięcie jej rodzice poprosili zespół interdyscyplinarny o zgłoszenie rodziny do sądu rodzinnego. Z doświadczenia Fundacji jest to zwykle jedyny sposób żeby przyspieszyć zamknięcie Niebieskiej Karty. Dopiero wówczas pojawia się możliwość zajrzenia przez rodziców w akta sprawy, zaangażowania w sprawę adwokata i przedstawienia dowodów niewinności.
Fundacja otrzymała od rodziców akta sprawy z którymi mogliśmy zapoznać się, a między innymi z formularzami Niebieskiej Karty. Ku naszemu zdumieniu w aktach pojawiły się trzy daty ( listopad 2017, grudzień 2017, styczeń 2018) nie potwierdzonego uderzenia chłopca na podstawie anonimowej informacji. Dopiero w lutym 2018 roku została wszczęta procedura „Niebieskiej Karty”. Fakt ten poprzedził konflikt rodziców z przedszkolem, który wynikł na początku lutego 2018 roku. Na badaniu psychologicznym córka potwierdziła fakt karcenia brata przez opiekunki w przedszkolu, który był powodem konfliktu. Wówczas nauczycielki zgłosiły rodzicom problemy z agresywnym zachowaniem syna. We wcześniejszym okresie od września 2017 roku do stycznia 2018 roku przedszkole nie sygnalizowało problemów z dziećmi.
Fundacja wzięła udział w sprawie sądowej. Pani sędzia bardzo przejęła się sytuacją rodziny i okazała pozytywne nastawienie do rodziców. Na prośbę rodziców sędzia skierowała ich na badania przez Opiniotwórczy Zespół Specjalistów Sadowych. Psychologowie wystawili rodzicom bardzo dobrą opinię co pozwoliło zakończyć szybko proces. Zespół interdyscyplinarny po zakończonej sprawie sądowej i interwencji Fundacji zamknął procedury Niebieskiej Karty.

Udało się oczyścić rodziców z fałszywych zarzutów, zgłoszonych z powodu uprzedzeń rasowych. Młode małżeństwo z maleńkim dzieckiem, którego tata pochodzi z Afryki, wynajęło nieduży lokal,  na czas remontu nowo zakupionego mieszkania. Już w pierwszym tygodniu odwiedziła ich policja, w związku z anonimowym zgłoszeniem dotyczącym płaczu dziecka. Policjanci spisali protokół i nie widząc nic niepokojącego poszli sobie. Za kilka dni przyszedł pracownik socjalny na wywiad środowiskowy. Rodzina była zaskoczona wizytą.  W mieszkaniu było ustawionych wiele paczek z całym dobytkiem małżeństwa przygotowanym do przeprowadzki na nowe duże mieszkanie, co spotkało się  z oburzeniem urzędnika.  Takie warunki w jakich przebywało małe dziecko były nieodpowiednie. Rodzice musieli tłumaczyć pracownikowi socjalnemu ich wyjątkową sytuację. Po wizycie urzędnika zgłosili się do Fundacji z prośbą o pomoc. Postanowili również sami przeprowadzić dochodzenie kto na policję zgłasza fałszywe oskarżenia. Dowiedzieli się od ochrony, że sąsiadka mieszkająca piętro niżej skarżyła się na nich i mówiła, że nie lubi, a wręcz boi się ciemnoskórych mężczyzn. Z pomocą Fundacji rodzicom udało się wyjaśnić urzędnikowi i policji nietypową sytuację, a sąsiadkę przekonali do siebie, że nic jej z ich strony nie grozi.