Sprawozdanie luty 2019
1-28 lutego 2019
Liczba zgłoszeń: 23
Zgłoszenia rodzin, którym odebrano dzieci: 6
Zgłoszenia rodzin, którym grozi odebranie dzieci: 8
Zgłoszenia osób mających problemy z instytucjami państwowymi : 9
Opis wybranych spraw:
Fundacja pomogła wrócić dzieciom pod opiekę dziadków włączając się w toczącą się sprawę sądową o ustanowienie rodziną zastępczą dziadków dla dwójki ich wnucząt. Bardzo młodzi, niedojrzali rodzice zaniedbywali dzieci i zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej. Maluchy zostały umieszczone w pogotowiu opiekuńczym, a dziadkowie złożyli wniosek o ustanowienie ich rodziną zastępczą. Psychologowie z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie uznali, że bezspornym jest fakt silnych więzi dziadków z wnukami, ale stwierdzili, że nie będą w stanie zaspokoić potrzeb dzieci w przyszłości. Sąd rejonowy odrzucił wniosek dziadków, biorąc pod uwagę opinię psychologów, wiek dziadków i ich zdrowie. Zdeterminowani odwołali się do sądu okręgowego. Na tym etapie postępowania Fundacja dołączyła się do sprawy uczestnicząc w postępowaniu.
W tym czasie dzieci zostały umieszczone w zawodowej rodzinie zastępczej, w zupełnie obcym środowisku dla nich. Dziadkowie faktycznie od dnia narodzin uczestniczyli w wychowywaniu wnucząt, byli mocno zaangażowani w ich leczenie i rozwój. W trakcie pobytu dzieci w rodzinie zastępczej utrzymywali z wnukami stały i regularny kontakt, biorą udział w wydarzeniach w życiu dzieci, jeżdżąc wraz z nimi do lekarza na badania. Deklarowali poddać się wszelkiej formie kontroli wyznaczonej przez sąd aby tylko wnuki wróciły pod ich opiekę. Sąd okręgowy biorąc pod uwagę również stanowisko Fundacji przychylił się do wniosku dziadków i zmienił postanowienie pierwszej instancji.
Udało się przywrócić do rodziny dziecko, które z powodu choroby miało zaległości w szkole, co stało się podstawą pozbawienia rodziców praw. W województwie wielkopolskim szkoła złożyła donos na rodzinę z małej wioski do Ośrodka Pomocy Społecznej, że chłopiec nie realizuje obowiązku szkolnego, a OPS złożył wniosek o wgląd w rodzinę do Sądu Rodzinnego.
Ze względu na stan zdrowia chłopiec przez dwa lata, objęty był nauczaniem indywidualnym. Od tego roku szkolnego uczęszcza normalnie razem z całą klasą. W związku z tym, że rodzina mieszka daleko od placówki jest problem z dowozem dziecka do szkoły. Kiedy dziecko jest chore pozostaje w domu, a do szkoły rodzice dostarczają zwolnienie lekarskie. Kiedy chłopiec jest zdrowy rodzice wstają przed piątą rano, żeby napalić w piecu i nagrzać zimne mieszkanie, przygotować śniadanie i zdążyć na autobus, a następnie odwieźć chłopca do szkoły.
Pracownicy socjalni ocenili warunki mieszkaniowe jako nieodpowiednie i wymagające remontu. Rodzice są osobami ubogimi, obydwoje utrzymują się z rent, nie stać ich na przeprowadzenie naprawy lokalu. Jednak w domu jest czysto i dom jest zadbany. Rodzinę odwiedzał raz w miesiącu kurator. Rodzice skarżą się, że kurator głośno mówił przy dziecku o odebraniu go w przypadku braku poprawy warunków mieszkaniowych i umieszczeniu w domu dziecka. Chłopiec bardzo przeżywał każdą wizytę pracownika sądu. Żeby chronić dziecko przed traumatycznymi przeżyciami przestali wpuszczać kuratora do domu. Do sądu trafiło sprawozdanie kuratorskie z zaleceniem odebrania dziecka rodzicom z powodu przetrzymywania go w domu, ograniczania mu kontaktu z rówieśnikami oraz „przegrzewania dziecka”. Pomimo, że rodzina ma dobrą opinię biegłych psychologów, opisują że dobrze opiekują się synem i są związani silnymi więzami emocjonalnymi, nie dopatrują się żadnych dysfunkcji w rodzinie, chłopiec został umieszczony w placówce opiekuńczej. Nie pomogły zapewnienia, że będą wpuszczać do domu kuratora i podejmą z nim współpracę. Według rodziców nie wzięto pod uwagę faktu, że przez 10 lat wychowywali dziecko chore „z orzeczeniem” i nie było do ich opieki zarzutów.
Na skutek interwencji Fundacji udało się przerwać proces oddzielania dziecka od rodziny i umieścić chłopca u dziadków. Pomagamy rodzicom w przywróceniu pełni praw rodzicielskich.