Trwa nagonka na rodziców noworodka z Białogardu.
Przed godziną skończyło się posiedzenie sądu, który miał zdecydować o ograniczeniu praw rodzicielskich. Podczas 6 godzin posiedzenia nie przesłuchano ojca dziecka. Przewlekanie postępowania sądowego w tak oczywistej sprawie nosi cechy prześladowania rodziców. Podobny charakter noszą oskarżające materiały w mediach.
Głównym zarzutem stawianym rodzicom jest brak zgody na podanie wit K w iniekcji (zgadzali się na podanie doustne), co jest zabiegiem profilaktycznym oraz brak zgody na umycie dziecka tuż po porodzie (pozostawienie dziecka w mazi płodowej nawet przez kilka dni jest standardem w szpitalach w Warszawie).
Rodzice zostali potraktowani w sposób skandaliczny, w 2 godziny po porodzie szpital zgłosił ich do sądu rodzinnego a gdy opuścili szpital pod 2 dniach rozpoczęto obławę policyjną w trzech powiatach (!).
Nasza Fundacja od początku stanęła w obronie rodziców. Wydaliśmy Oświadczenie, z opinią pediatry, kiedy rodzice byli ścigani i skontaktowaliśmy się z komendantem policji w Białogardzie, prosząc o łagodne podejście do rodziny. Przesłaliśmy opinię w obronie rodziny do sądu, na wrześniową i dzisiejszą sprawę oraz zdobyliśmy opinię pediatry o tym, że podanie wit K to zabieg profilaktyczny a nie ratujący życie.